Wynajem – stancja, a może mieszkanie ze znajomymi?

Wielkimi krokami zbliża się październik. Jest to wzmożony czas, gdy studenci nerwowo poszukują czegoś na wynajem w obcym mieście akademickim, w którym będą za niedługi czas studiować. Mieszkanie to podstawowy problem takiej osoby.

 

Oczywiście chcemy, aby było tanio, ładnie, czysto i blisko, zarówno na uczelnię jak i do centrum miasta, aby nocne powroty z imprez były jak najszybsze. Czy zatem warto postawić na stancję u boku jakiejś rodziny, bądź starszej pani, czy też wynająć całe mieszkanie wraz ze znajomymi, bądź też kompletnie obcymi ludźmi? Obie opcje niosą za sobą zarówno mnóstwo zalet jak i wad. Wynajem stancji może być ciekawą, albo dramatyczną przygodą. Zazwyczaj wynajmują je starsze panie, które chcą sobie dorobić do emerytury, a przy okazji mieć kogoś z kim można pogadać w samotne, jesienne wieczory. Jest to zazwyczaj tańsza opcja, jednakże mieszkanie z emerytką może mieć przykre konsekwencji, w postaci rządzenia się, wchodzenia do naszego pokoju bez naszej wiedzy ani zgody, zakaz odwiedzin, wracania późno ze studenckich imprez i tak dalej.

 

Lepszym wyborem wydaje się być mieszkanie z ludźmi w swoim wieku, z którymi prędzej się dogadamy – choć też nie zawsze, dotyczy to zarówno obcych ludzi jak i bliskich przyjaciół, którzy mogą okazać się zupełnie innymi osobami. Jednak zazwyczaj czujemy się lepiej i możemy porozmawiać na swoim poziomie. Zatem, aby studia były dobrze wspominanym czasem, warto czasem przepłacić i zdecydować się na bardziej komfortowe mieszkanie ze swoimi rówieśnikami, niż z nieprzewidywalnymi emerytami.